Brak strony lub social mediów musi budzić wątpliwości. W dzisiejszych czasach posiadanie strony internetowej lub aktywności w mediach społecznościowych to standard dla większości firm. Dotyczy to zwłaszcza branż związanych z technologią, handlem czy usługami dla przedsiębiorstw. Brak obecności online może rodzić pytania o wiarygodność kontrahenta. Jest to szczególnie ważne w przypadku większych transakcji czy nietypowych ofert.
Specyfika branży ma znaczenie
Nieobecność w sieci nie zawsze jest jednoznacznie negatywnym sygnałem. W niektórych branżach może to być naturalny wybór. Dotyczy to zwłaszcza firm opartych na marketingu szeptanym lub poleceniach. Przykładem są niewielkie firmy rzemieślnicze, lokalni dostawcy usług czy przedsiębiorcy działający głównie na rynku B2B.
Jednak brak strony internetowej lub aktywności w mediach społecznościowych może stać się potencjalnym problemem, gdy:
- Skala działalności kontrahenta wskazuje na konieczność szerszej obecności online. Firmy oferujące towary lub usługi na dużą skalę zwykle mają rozbudowane witryny. To buduje zaufanie wśród klientów.
- Branża wymaga transparentności. Sektory, w których kluczowe znaczenie ma zdobycie zaufania klientów, np. finanse, handel detaliczny czy sprzedaż sprzętu komputerowego, zwykle inwestują w rozpoznawalność i widoczność w sieci.
- Brak informacji kłóci się z oferowaną usługą lub towarem. Jeśli firma twierdzi, że jest dystrybutorem znanej marki, a brak jakichkolwiek śladów o niej w internecie, może to być sygnał ostrzegawczy.
Przykłady sytuacji budzących podejrzenia
Wyobraźmy sobie dwa scenariusze:
- Kontrahent oferuje dostawy komputerów znanej marki. Jednak ani w dostępnych źródłach publicznych, ani na stronie producenta nie znajdziemy informacji, że firma ta ma status autoryzowanego dystrybutora.
- Firma chwali się rozbudowaną ofertą handlu elektroniką. Mimo to nie posiada strony internetowej, profilu w mediach społecznościowych ani jakiejkolwiek innej widocznej obecności w sieci.
W takich przypadkach warto dokładniej przyjrzeć się kontrahentowi, zweryfikować jego historię i skontaktować się bezpośrednio z producentami lub innymi podmiotami, które mogłyby potwierdzić jego wiarygodność.
Jak podejść do braku obecności online?
Brak strony internetowej lub social mediów sam w sobie nie przesądza o braku wiarygodności, ale powinien być sygnałem do bardziej wnikliwej analizy. Oto kilka kroków, które warto podjąć:
- Zweryfikuj dostępne informacje. Przeanalizuj dostępne dane o firmie w rejestrach publicznych, np. KRS, CEIDG czy innych źródłach.
- Zapytaj o referencje. Firmy działające w oparciu o marketing szeptany często posiadają solidne rekomendacje od innych klientów.
- Skontaktuj się z producentami. Jeśli kontrahent oferuje produkty znanych marek, warto sprawdzić, czy rzeczywiście jest ich oficjalnym dystrybutorem.
- Zwróć uwagę na wartość transakcji. Im wyższa kwota i bardziej złożona transakcja, tym większa potrzeba weryfikacji kontrahenta.
Podsumowanie
Współczesny świat biznesu w dużej mierze opiera się na obecności w sieci. Brak strony internetowej lub profilu w social mediach w niektórych sytuacjach może być naturalny, ale w innych – szczególnie w kontekście większych transakcji – powinien budzić uzasadnione pytania. Kluczem jest dokładna analiza sytuacji i podejmowanie świadomych decyzji na podstawie zebranych danych.
Jeśli masz wątpliwości co do wiarygodności kontrahenta, zawsze warto poświęcić czas na dodatkowe weryfikacje – lepiej zapobiec potencjalnym problemom niż później borykać się z ich konsekwencjami. Brak strony lub social mediów dzisiaj jest zjawiskiem, które powinno budzić wątpliwość.
Sprawdź więcej na stronie Ministerstwa Finansów