Fiskus zakłada z góry, jeżeli zidentyfikuje nierzetelnego kontrahenta to wszystkie ustalone w łańcuchu podmioty, dopuszczały się oszustwa podatkowego.
Kiedyś, w celu zweryfikowania kontrahenta wystarczyło zażądać od kontrahenta odpisu z Krajowego Rejestru Sądowego lub CEIDG (w zależności od formy prowadzonej działalności gospodarczej), potwierdzenia nadania NIP, potwierdzenia rejestracji „czynny VAT” czy ewentualnie zaświadczenia o numerze REGON. W praktyce w zupełności to wystarczało, aby przekonać kontrolerów fiskusa o działaniu z należytą starannością. Czasy się jednak zmieniły, skala oszustw podatkowych przybrała taki rozmiar, że zaczęła zagrażać powstaniem olbrzymiego deficytu budżetowego, a fiskus bardzo rygorystycznie zaczął kontrolować i oceniać zachowania podatników.
Fiskus zakłada z góry, jeżeli w łańcuchu handlowym zidentyfikuje nierzetelnego kontrahenta lub kilku takich znikających podatników, że w ogóle nie występował legalny obrót gospodarczy i wszystkie ustalone w łańcuchu podmioty, dopuszczały się oszustwa podatkowego. Jak sobie poradzić, przeciwdziałać takim zagrożeniom, czy jest to w ogóle możliwe?
Tak, jest możliwe. Odpowiedź na tak postawione pytanie wiąże się z rozwiązaniem, jakie opracowali eksperci z Krajowego Instytutu Kontroli Biznesowej w Warszawie, przekazując wszystkim podatnikom „drogowskaz” do stosowania w postaci STANDARDU KONTROLI BIZNESOWEJ, a w ramach niego narzędzia pozwalające zweryfikować w krótkim czasie kontrahenta.
Opracowane na podstawie tego STANDARDU procedury, jako zorganizowane działanie, mogą przybrać cechy systemu. System Kontroli Biznesowej ogranicza ryzyko podatkowe i straty związane z nieuczciwym kontrahentem, a także chroni podatnika przed wplątaniem go w oszustwa podatkowe. Efektem wdrożonego SKB jest należyta staranność, kontrolowana przez KAS podczas kontroli podatkowych.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w swoim orzecznictwie wypracował pojęcia należytej staranności i dobrej wiary. Mają one chronić uczciwych podatników VAT pod warunkiem wdrożenia ich w przedsiębiorstwie.
Zgodnie z tym stanowiskiem, jeżeli przesłanki prawa do odliczenia zostały spełnione, organy podatkowe nie mogą podatnikowi odmówić prawa do odliczenia podatku VAT, jeżeli nie wiedział on i nie mógł się dowiedzieć, że w ramach danej transakcji dostawca dopuścił się wyłudzenia VAT.
W polskim ustawodawstwie nie ma definicji pojęcia “należyta staranność”, w ustawie o VAT jest natomiast przepis art. 106m, który stanowi, że za pomocą dowolnych kontroli biznesowych podatnik może zapewnić autentyczność pochodzenia, rzetelność i czytelność faktury.
Wdrożenie w przedsiębiorstwie indywidualnego Systemu Kontroli Biznesowej w oparciu o STANDARD KONTROLI BIZNESOWEJ KIKB wspiera wypracowana przez Trybunał koncepcja tzw. dobrej wiary, która została rozbudowana w kolejnych orzeczeniach TSUE, zwana w polskim orzecznictwie sądowym koncepcją należytej staranności. Wynika z niej, że gdy przestępstwo podatkowe jest popełnione przez innego podatnika VAT, to kwalifikacja popełnienia oszustwa na gruncie VAT ma również miejsce wówczas, gdy podatnik wiedział lub powinien był wiedzieć, że poprzez nabycie towaru uczestniczył w transakcji związanej z przestępstwem w zakresie VAT. W takich okolicznościach dany podatnik powinien w świetle dyrektywy 112 zostać uznany za uczestniczącego w tym przestępstwie i to niezależnie od tego, czy osiąga on korzyść z odsprzedaży towarów lub wykorzystania usług w ramach opodatkowanych transakcji dokonywanych przez niego na późniejszym etapie obrotu. Natomiast jeżeli określone w dyrektywie 112 materialne i formalne przesłanki powstania prawa do odliczenia (dostawy ‒ w tym wewnątrzwspólnotowej ‒ towarów) zostały spełnione, niezgodne z zasadami funkcjonowania prawa do odliczenia przewidzianymi przez tę dyrektywę jest sankcjonowanie odmową możliwości skorzystania z tego prawa podatnika, który nie wiedział i nie mógł wiedzieć, że w ramach danej transakcji dostawca dopuścił się przestępstwa lub że inna transakcja wchodząca w skład łańcucha dostaw, wcześniejsza lub późniejsza w stosunku do tej, której dokonał ów podatnik, została zrealizowana z naruszeniem przepisów o VAT.
Jeżeli podmiot gospodarczy podjął wszelkie działania, jakich można od niego w sposób uzasadniony oczekiwać, w celu upewnienia się, że transakcje, w których uczestniczy, nie wiążą się z przestępstwem czy to w zakresie VAT, czy w innej dziedzinie, może on domniemywać legalność tych transakcji bez ryzyka utraty prawa do odliczenia naliczonego VAT.
Dlaczego więc organy podatkowe w Polsce kwestionują odliczenie VAT przez podatników poprzez zarzut braku zachowania należytej staranności przy doborze kontrahentów? Bo można go „obalić” tylko przez wykazanie świadomego udziału w oszustwie podatkowym. Wtedy nie ma z czym dyskutować. Wiedziałeś lub mogłeś wiedzieć, gdybyś dołożył należytej staranności. Organy podatkowe powołują się przy tym na przepis ustawy o VAT, który odmawia prawa do odliczenia podatku VAT w przypadku czynności nieważnych na gruncie kodeksu cywilnego (sprzecznych z ustawą albo mających na celu obejście ustawy) i innym przypadku autorytarnie uznają, że faktura dokumentuje czynności, które nie zostały dokonane pomiędzy podmiotami wskazanymi na fakturze. W przypadku uczciwych podatników jest to szczególnie trudne do zaakceptowania, gdyż KAS kwestionuje faktury i towar. Podatnikowi nie mającemu świadomości udziału w oszustwie ciężko jest zrozumieć takie zagrożenie ze strony fiskusa, że uzna on ostatecznie, że transakcje były pozorne albo nieważne (skoro faktycznie miały miejsce) tylko z powodu udziału w nich nieuczciwego kontrahenta, który dokonał przywłaszczenia VAT, odbiera się nam prawo do odliczenia VAT i określa dodatkowy obowiązek zapłaty VAT za oszusta podatkowego. Inną kwestią pozostaje – pomimo zarzutu na gruncie podatkowym świadomego działania – ustalenie w procesie karnym lub karnym skarbowym umyślności działania przy popełnieniu „oszustwa” podatkowego. Postępowanie karne lub karne skarbowe jest bowiem nieuniknioną konsekwencją przeprowadzonej kontroli podatkowej i stwierdzonego świadomego udziału w karuzeli podatkowej i zaistniałego oszustwa podatkowego VAT.
Przywoływany powyżej Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wprost stwierdził w swoim orzecznictwie, że to organ podatkowy jest obowiązany do wykazania, że podatnik wiedział lub mógł wiedzieć, że transakcje w której uczestniczył miały na celu wyłudzenie VAT. Dopóki tego nie wykaże, ograniczenie prawa do odliczenia podatku VAT jest naruszeniem zasady neutralności tego podatku – fundamentalnej zasady całego systemu VAT. Ponadto podatnik ma prawo działać w zaufaniu do kontrahenta, jeżeli zaś doszło do nieprawidłowości w łańcuchu dostaw to nie powinna to być – choć dziś jest – wystarczająca przesłanka dla fiskusa do automatycznego kwestionowania prawa do odliczenia po stronie podatnika, chyba że podatnik przedstawi wiarygodny dla fiskusa dokument, jakim może być raport z weryfikacji kontrahenta np. RIF (Raport Informacyjny o Firmie) z portalu BT24.pl.